poniedziałek, 12 maja 2014

Monday- widziałam jak się miasto bawi w weekend

Weekend za mną. Życie miasta od piątkowego wieczoru do niedzielnego popołudnia to opowieść o wielu bohaterach oraz ich krótkie historie: obyczajowe, dramaty, romanse, przygodowe, przyrodnicze, erotyczne.... 
Taka ludzka komedia, gdy dusza w oparach alkoholu nabiera przekonania o swojej wolności. 
Bywa, że nie brak w tej opowieści akcji. 
Gorzej, jeśli opowieść potoczy się tak że nadaje się na kryminał.
Wątek muzyczny w rozśpiewanej duszy narodu, dostrzec można poza parkietem również na ulicach, gdy o 3 nad ranem w przekonaniu, że buty zaprowadzą do domu okazuję się, że świat muzyczny się o Ciebie upomina.
Początek weekendowego wieczoru nosi w sobie potencjał, możliwości tego co może się wydarzyć.
Tego, co chciałoby się, żeby się wydarzyło.
Przygotowania, plany. Telefony. Dreszczyk emocji. 
Nie ocenia się weekendu po tym jak się zaczynał, lecz jak się skończył.
I tak o to. 



czwartek, 8 maja 2014

Your thoughts on this poem?

Poezja we współczesnych czasach.
Esemesy z trzema kropaczkami na końcu. Wpisy na twiterze. Wymowne i z pewnością pełne treści, kilka słów na fesjbuku w poście. Opisy przy zdjęciach na instagramie. 
Komentarze, najlepsze te, światopoglądowe, polityczne i dotyczące spraw krajowych, światowych - nagle okazuję się, że gdzieś tam drzemie żyłka politologa, antropologa, filozofa itp. 
Dzisiejsi poeci- ludzie, którzy wiedzą wszystko.